Cyprian Kamil Norwid (1821-1883), Wybór utworów

 » Do czytelnika (Przedmowa do Vade-mecum )
 » Pióro (I wlano w ciebie duszę nie anielską, czarną)
 » Moja piosnka [I] (Źle, źle zawsze i wszędzie)
 » Promethidion (Słowo – jest czynu testamentem)
 » Bema pamięci żałobny rapsod (Czemu, Cieniu, odjeżdżasz (...))
 » Moja piosnka [II] (Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba)
 » [Ty mnie do pieśni pokornej nie wołaj] (Ty mnie do pieśni pokornej nie wołaj)
 » [Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie] (Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie)
 » W Weronie (Nad Kapuletich i Montekich domem)
 » Klaskaniem... (Klaskaniem mając obrzękłe prawice)
 » Pielgrzym (Nad stanami jest i stanów-stan)
 » Ogólniki (Gdy, z wiosną życia, duch Artysta)
 » Ironia (Żeby to można arcydzieło)
 » Królestwo ("Na probierczy kamień dość przeszłości;")
 » Ostatni despotyzm ("Cóż nowego?" – "Despotyzm runął! wraz odpowiem:")
 » Fortepian Szopena (Byłem u Ciebie w te dni przedostatnie)
 » Na zgon poezji (elegia) (Ona umarła!... są-ż smutniejsze zgony?)

Promethidion, Epilog* [fr.]

I

Słowo – jest czynu testamentem; czego się nie może czynem dopiąć to się w słowie testuje - przekazuje; takie tylko słowa są potrzebne i takie tylko zmartwychwstają czynem – wszelkie inne są mniej lub więcej uczoną frazeologią albo mechaniczną koniecznością, jeżeli nie rzeczą samej sztuki.

II

Każdy naród przychodzi inną drogą do uczestnictwa w sztuce; ile razy przychodzi tąż samą, co i drugie, to nie on do sztuki, ale sztuka doń przychodzi, i jest rośliną egzotyczną, i nie ma tam miejsca na artystów... Tak jest gdzieniegdzie do dziś.

III

Owóż, tak przychodzili:
Indianin cierpliwy – przez pojęcie grzechu i pokuty – pracę dla pracy.
Egipcjanin - przez religijną Nilu inżynierię.
Fenicjanin - przez pojęcie życia jako używania, handel, przemysł, konstrukcję okrętów. – Stąd na kolonie starożytne.
Hebrajczyk - przez lirykę i chwałę Pana... oczekiwanie... zawieszenie... (na krzyżu!).
Pers - przez pojęcie światła, skąd kolory tkanin perskich sławne.
Babilończyk - przez pojęcie mocy i panowania (pion i cegła).
Grek - przez półboską (tj. bohaterską) heroiczność.
Rzymianin - przez pojęcie ogromu i ogarnięcie (Koloseum).
Chrystianizm - przez przecięcie linii ziemskiej, horyzontalnej, i linii nadziemskiej, prostopadłej - z nieba padłej - czyli przez znalezienie środka +, to jest przez tajemnicę krzyża (środek po polsku znaczy zarazem sposób).
Niderlandczyk praktyczny -przez chemię, to jest przez wynalezienie olejnego malowania (Van Eyck), stąd na Niemcy i narody północne.
Włoch - przez natchnienia ś. Franciszka z Assisi i przez plastyczną muzę Danta, wokoło których cała się sztuka wioska koncentruje*.
Francuz - przez pojęcie poloru i zewnętrznej cywilizacji kształtowanie stopniowe; moda: po łacinie modus, tryb.

IV

W Polsce od grobu Fryderyka Chopina rozwinie się sztuka, jako powoju wieniec, przez pojęcia nieco sumienniejsze o formie życia , to jest o kierunku pięknego, i o treści życia, to jest o kierunku dobra i prawdy.

Wtedy artyzm się złoży w całość narodowej sztuki*.

V

Podnoszenie ludowych natchnień do potęgi przenikającej i ogarniającej Ludzkość całą – podnoszenie ludowego do Ludzkości nie przez stosowania zewnętrzne i koncesje formalne, ale przez wewnętrzny rozwój dojrzałości... oto jest, co wysłuchać daje się z muzy Fryderyka jako zaśpiew na sztukę narodową. Myśli, które jeszcze nie nadleciały na widnokrąg, szumią z dala skrzydłami niby arfy eolskie... i w tym to wieszczba jest muzyki. Kiedy już je okiem objąć można, malarz tęczą lecące zachwyca na płótno lub mur gmachu. A skoro już lekkimi skrzydły swymi poczynają osiadać na frontonach świątyń i zmarmurzać, jak postacie do snu się kładące, wtedy rzeźbiarz miejsce im otwiera w cichym łonie głazu ciosanego. Tam śpią na pokolenia i nieraz na nowo w pieśń wstępują przez ruinę, pejzaż lub legendę – przez natchnienie poety!...

Tak to zapracowywa się na sztukę w labiryncie tych sił postaciowania, które wyobraźni imię noszą. Narodowy artysta organizuje wyobraźnię jak na przykład polityk narodowy organizuje siły stanu...

VI

Kapitał albo posag narodowy nie tylko jest w geodetycznym usposobieniu kraju (ziemi), nie tylko w klimakterycznych jej warunkach, nie tylko w sile ramion i krwi rasy, ale i w potędze obrobienia i użycia onych materiałów. Natura wyobraźni, to jest siły postaciowania, w obowiązującej jest harmonii względem otaczającego materiału... Zdawałoby się, iż człowiek z ziemi żywotności zasób wyciągając obowiązanym jest ją podnieść i uświęcić godnością idealizacji twórczej...

Narody, które przepomniały onego to ziemi podnoszenia, nie postawiwszy sztuki swojej, a tym samym nie wywiązawszy z niej łańcucha rzemiosł i rękodzieł... albo byt realny utraciły, albo praca u nich, z pracą ducha żadnego nie mając połączenia, jest tylko konieczną fatalnością i pokutą pewnej warstwy ludu, który, drogą ręcznej pracy zdobywając nawet wewnętrzne ukształcenie, coraz myśli naturą musi się odsuwać od tej drugiej, duchowo tylko pracującej, wyższej warstwy narodu. Bo inna jest treść myśli pracy ręcznej drogą otrzymana, inna samym myśleniem... kończy się więc na tym, że odstrzelona myśl od związku stopniowego z pracami, w chwilach trudnych powraca do oncj to ludowej inteligencji – i rozumu chłopskiego albo motywów ludowych, albo przysłów, albo legend i pieśni, i tradycji technicznych nawet szuka... Często – już jest za późno!... Wtedy kość pacierzowa z mleczem swoim, połączającym całość pracy w narodzie, się rozpada... na wspomnienia przeszłościi utęsknienia do przyszłości!...

Pomiędzy przeszłością a przyszłością otwiera się próżnia rozpaczliwa... w tej próżni zrodzone pokolenie-między przeszłością a przyszłością nie złączonymi niczym... czymże w rzeczywistości ma pozostać?... aniołem, co przelata – upiorem, co przewiewa – zniewieściałym niczym... męczennikiem... Hamletem...

XIV

Nie liczenia na trafy , na wypadki, ale na postępki w trzeźwości prawdziwych proroków – to jest prawdą dla prawdy i z wyznawaniem Jednego Ojców Boga walczących. Kto powiada, że jest materializmem podnosić materię narodową, ten od onej nieuniknionej pokuty syna Adamowego odciąga. Odkupywać ciężar pracy miłością twórczą to jest raczej do czynienia stojącemu w prawdzie obowiązku - mnożyć chleby cudem patriotyzmu dodatniego – twórczego... cudem, mówię, miłości tego obowiązku, który-to Ojczyzną albo narodem nazywamy. A zaś przede wszystkim z myśleniem ludowym w pracowitej harmonii się kojarzyć – czego główne pojęcia są powyżej... Oczyszczać głos opinii, tak iżby przeczysto się dał słyszeć –trąbę jakby sprawując ku wysłuchiwaniu wołań Pana... Uwagi te, jako nierozdzielne z powodzeniem sztuki w Polsce – kreślę.

Paryż 1851